Jeszcze do niedawna ostatnią tenisistką, która mogła się pochwalić wygraniem Roland Garros trzy razy z rzędu, była Justine Henin. Teraz osiągnęła to także Iga Świątek. Nie ma wątpliwości, że obecna liderka rankingu WTA ma apetyt na więcej. – Kiedy widzisz ją w grze na kortach ziemnych, to trudno znaleźć dla niej jakąkolwiek konkurencję – stwierdziła Henin w rozmowie z WTA.
Iga Świątek deklasuje. Nikt nie zarobił tyle, co ona!
Coraz częściej Igę Świątek porównuje się do Rafaela Nadala i w kontekście osiąganych przez nią wyników w Paryżu jest to w pewnym stopniu naturalne. Raszynianka, tak, jak Hiszpan wśród mężczyzn, wyrasta na dominatorkę kobiecego turnieju Roland Garros. Po raz pierwszy triumfowała w nim w 2020 roku, a od 2022 roku już nie schodzi z tronu.
Cztery tytuły zdobyte nad Sekwaną pozwoliły jej zrównać się z Justine Henin. Belgijka jest właściwie ostatnią tenisistką, która tak bardzo zdominowała rozgrywki na kortach ziemnych. Świątek za sprawą tegorocznego tytułu w Paryżu powtórzyła jej rezultat z 2007 roku i stała się pierwszą zawodniczką od tego czasu, która trzy razy z rzędu triumfowała w Roland Garros.
– Wychowałam się na mączce, bardzo przyjemne było próbowanie stworzenia własnego sposobu gry na tej nawierzchni. Gdy wygrałam juniorskie Roland Garros, to poczułam, że czuję się to świetnie. Myślę, że z Igą jest podobnie – stwierdziła niegdyś najlepsza tenisistka świata.
W erze Open już tylko Steffi Graf (sześć tytułów) oraz Chris Evert (siedem tytułów) mają bogatszy dorobek na Rolandzie Garrosie niż Henin oraz Świątek. Polkę z powyższymi różni to, że wciąż jest aktywną tenisistką i wiele lat gry na najwyższym poziomie przed sobą. – Myślę, że może osiągnąć dużo więcej niż ja – powiedziała krótko Henin.
Jej zdaniem najlepsze tenisistki świata, poza Świątek, nie potrafią dostosować swojej gry do kortów ziemnych. – Wszyscy grają w te samą grę, ale mączka jest trudna dla większości dziewcząt. Kiedy widzisz Igę na kortach ziemnych, to trudno znaleźć dla niej konkurencję. Tenisistki myślą, że poradzą sobie na każdej nawierzchni, ale tylko niewiele z nich potrafi to zrobić – analizowała.
– Iga jest szefową. Widzimy, jak trudno jest ciągle wygrywać. Trudno jest utrzymać tak wysoko poziom przez tak długi czas. Ona ma coś wyjątkowego. Myślę, że jest naprawdę silna i jeśli pozostanie zdrowa i utrzyma odpowiednią motywację, to może w Paryżu jeszcze wiele wygrać – posumowała Henin.
Świątek pierwotnie planowała wkroczyć na korty trawiaste za sprawą występy w przyszłotygodniowym turnieju WTA 500 w Berlinie. Polka jednak wycofała się z tej imprezy i na ten moment jej jedynym startem na trawie będzie wielkoszlemowy Wimbledon, który rozpocznie się 1 lipca.